Dobrze jest zostawić pieniądze na stole

Opublikowany: 2020-05-20

Pieniądze na stole

Tylko dlatego, że możesz, nie oznacza, że ​​powinieneś.

Tylko dlatego, że możesz zarabiać pieniądze, robiąc coś, nie oznacza, że ​​powinieneś.

I nie, nie mówię o rabowaniu banków.

Mówię o tym, że mogę zrobić to zgodnie z prawem, ale nie chcę tego robić.

Postanawiam codziennie zostawiać pieniądze na stole.

Większość dobrych firm to robi.

Oto kilka przykładów tego, jak zostawiam pieniądze na stole.

1. Czasami nie wrzucam linków afiliacyjnych (GASP!)

Możesz być zbulwersowany, gdy dowiesz się, że nie upuszczam linków partnerskich za każdym razem, gdy linkuję do sprzedawcy.

Nawet Fatstacks ma wiele przypadków, w których nie zawracam sobie głowy umieszczaniem linku partnerskiego.

W rezultacie zrezygnowałem z prowizji.

Większość ludzi prawdopodobnie myśli, że zwariowałam, ale nie ja.

Robię to, ponieważ skupiam się na publikowaniu świetnych treści, na których zarabiam głównie dzięki reklamom displayowym.

Mam ograniczoną energię, czas i pieniądze.

To przede wszystkim iloraz energii.

Tylko tyle mogę zrobić w jeden dzień. Czasami poświęcenie dodatkowych 30 sekund na upuszczenie linku po prostu nie jest tego warte.

Postanawiam skupić się na wypychaniu treści. Jeśli to spowoduje, że nie dodasz linków partnerskich, ponieważ mam mnóstwo treści do wyjścia, niech tak będzie.

Większość moich treści ma charakter informacyjny, a nie promocyjny, więc linki i tak nie konwertują tak dobrze.

Ale reklamy graficzne płacą jak w zegarku.

2. Wyświetlam mniej reklam, niż bym mógł

Nie ustawiam też reklam na maksymalną agresywność. Odkręcam go, ponieważ pamiętam o gościach. W pewnym momencie dodatkowe przychody z reklam nie rekompensują wykładniczo gorszego doświadczenia użytkownika.

3. Wysyłam e-maile niepromocyjne

Wysyłam wiele e-maili, które niczego nie promują. Ten e-mail jest jednym z przykładów. Jest to sprzeczne z ABC marketingu, którym jest ZAWSZE ZAMYKAJ SIĘ.

Myślę, że wysyłanie treści niepromocyjnych nie zaszkodzi. Co ważniejsze, lubię to pisać.

4. Nie publikuję spamerskich recenzji

Mógłbym wykorzystać autorytet kilku niszowych witryn i oceniać kiepskie recenzje produktów, które mogłyby zarobić trochę pieniędzy, ale wolę tego nie robić. Nie zrozum mnie źle, publikuję recenzje produktów na moich stronach, ale tylko wtedy, gdy produkt mi się podoba i pasuje do witryny.

5. Zrezygnowałem z dużego biuletynu e-mailowego dla niszowej witryny

Zbudowałem pokaźną liczbę subskrybentów dla dwóch niszowych witryn, które zarabiały pieniądze, ale to nie wystarczyło, aby uzasadnić czas potrzebny na zarządzanie nimi. Ponownie, ten czas i, co ważniejsze, energię, lepiej poświęcić na publikowanie treści.

6. Nie sprzedaję linków

Zdecydowanie nie jestem tutaj wyjątkowy. Każda witryna z pewnym ruchem jest codziennie zachęcana do sprzedaży linków. Niektórzy ludzie są gotowi zapłacić całkiem sporo. To łatwe i natychmiastowe pieniądze, ale ja tego nie robię. Wielu wydawców nie sprzedaje linków pomimo tego, jak łatwe są pieniądze.

Powodem odmowy nie jest brak czasu. Stosunek zysku do czasu jest naprawdę wysoki. Mówię o setkach dolarów za minutę pracy.

Nie przejmuję się, bo to ryzykowne. Wielkie G nie jest fanem stron, które sprzedają linki. Co więcej, e-maile oferujące pieniądze za linki przychodzą przez Gmaila, więc nie jest tak, że nie ma śladu. I tak, nie jest poza sferą możliwości, że Google używa Gmaila do łamania ludzi naruszających ich Warunki korzystania z usług. Nie wiem na pewno, ale po co brać riks.

7. Nie sprzedaję postów sponsorowanych

Sprzedawanie postów sponsorowanych jest legalne. Google jest z tym spoko, o ile publikowane jest odpowiednie zrzeczenie się odpowiedzialności, a linki mają atrybut sponsorowany.

Nie zawracam sobie głowy ich sprzedażą, bo to pośpiech. Nie siedzę w tym biznesie do pośpiechu.

Czym jest pośpiech?

Praca w pośpiechu to pogoń za transakcjami i przychodami.

Sprzedaż postów sponsorowanych wymaga skontaktowania się z markami oferującymi posty sponsorowane. To nie jest najgorsze. Kiedy już coś przekąsisz, kłopoty zaczynają się od 101 pytań.

Marki chcą mieć pewność, że dostaną wartość swoich pieniędzy, więc zadają milion pytań na temat Twojej witryny, odbiorców, warunków sponsorowanych postów itp. Już nie poświęcasz 20 minut na odpowiadanie na pytania, a oni wracają z kolejnymi 50.

Tak, ścigałem i sprzedawałem sponsorowane posty. Zarobiłem też kilka dolców, ale cała sprawa była jednym wielkim kłopotem.

Pewnego razu miałem markę, która zaproponowała mi dobre pieniądze na opublikowanie sponsorowanego posta na mojej stronie. Naiwnie pomyślałem, że mogę zakończyć to jednym e-mailem, ponieważ mnie odszukali.

Wysłałem im szczegóły mojej strony wraz z ceną i szczegółami płatności. Odpowiedzieli z listą pytań do prania.

Odpowiedziałem, że post sponsorowany nie jest już dostępny. Nie mogłem ponownie wejść do tej iz powrotem króliczej nory.

8. Nie sprzedaję usług

Mógłbym założyć dowolną liczbę firm usługowych, ale tego nie robię. Dobrze zrobione, firmy oparte na usługach mogą szybko przynosić ogromne zyski.

Mój powód, dla którego nie robię tego ponownie, sprowadza się do niechęci do pośpiechu. Rozmowy telefoniczne, spotkania, e-maile, obsługa klienta – nie przepadam za niczym. Dlatego robię to, co robię.

9. Nie tłumaczę wszystkich moich treści na wiele języków

Czasami, gdy się nudzę, zastanawiam się, czy mógłbym uzyskać o wiele większy ruch, gdybym zatrudnił ludzi do tłumaczenia wszystkich milionów słów treści na różne inne języki. Niewątpliwie pojawi się ruch uliczny, ale wtedy odzyskuję zmysły.

Koszt i zakres takiej pracy wyssałyby moją energię, którą lepiej spożytkować gdzie indziej, ponieważ pod koniec dnia przychody z reklam byłyby marne. Nie mówię, że nie byłoby to opłacalne na dłuższą metę, ale nie jest to zadanie, które lubię.

Zauważasz trend?

Nie kieruję się wszystkim, co odbiega od mojego głównego modelu biznesowego, nawet jeśli oznacza to pozostawienie pieniędzy na stole.

W przeszłości zakochałem się w „łatwych” pieniądzach, ale dowiedziałem się, że to się nie opłaca. Trzymanie się planu gry się opłaca, a plan gry publikuje tyle świetnych treści, ile tylko mogę.

Niezależnie od tego, jaki masz plan gry, trzymaj się go.