Jak zarządzać finansami osobistymi?

Opublikowany: 2021-08-29

Amerykański sprzedawca i mówca motywacyjny Zig Ziglar zażartował kiedyś, że pieniądze może nie są najważniejszą rzeczą na świecie, ale że są „tam z tlenem”.

Innymi słowy, pieniądze mogą cię nie uszczęśliwić, ale bycie spłukanym z pewnością sprawi, że będziesz nieszczęśliwy.

A nawet jeśli teoretycznie wiesz, jak zarządzać swoimi pieniędzmi, bardzo łatwo jest wrócić do złych nawyków.

Dlaczego to? Cóż, może to być spowodowane tym, że nie zwracasz uwagi na to, dlaczego wydajesz pieniądze w taki sposób.

Zastanowienie się nad swoim zachowaniem, przekonaniami i relacjami z pieniędzmi znacznie ułatwi zapanowanie nad finansami osobistymi.

Twoje spojrzenie na pieniądze jest kształtowane przez to, czego dowiadujesz się o nich jako dziecko

Amanda, przyjaciółka Rachel Cruze, zawsze uwielbiała robić zakupy. Dla niej zakupy to nie tylko znajdowanie świetnych okazji – to sport.

Stopniowo jednak stawało się czymś więcej. Mimo dobrze płatnej pracy regularnie wydawała więcej, niż zarabiała. Kiedy dobiegała trzydziestki, jej partner był coraz bardziej sfrustrowany jej zachowaniem finansowym, a jej małżeństwo było w tarapatach. Coś musiało dać.

Po spotkaniu z doradcą Amanda zdała sobie sprawę, że jej zachowanie było reakcją na dorastanie z wyjątkowo oszczędnymi rodzicami – ludźmi, którzy „na wszelki wypadek” ratują torby z pudełek po płatkach zbożowych.

Okazało się, że nadmierne wydatki były sposobem Amandy na bunt przeciwko nadmiernej oszczędności. Nie jest to wyjątkowe doświadczenie – w rzeczywistości prawie każdy związek z pieniędzmi kształtuje ich dzieciństwo.

Decyzje finansowe nie są podejmowane w próżni. Niektóre czynniki, takie jak wysokość zarobków, są oczywiste. Inne czynniki działają w tle, ale nie są mniej wpływowe.

Jak ujął to psycholog i autor bestsellerów Henry Cloud: „To, jak jesteście sklejeni, ma wszystko wspólnego z tym, jak wydajecie pieniądze”. Jeśli chcesz dokonywać lepszych wyborów i poprawić swoje finanse osobiste, musisz najpierw zrozumieć , dlaczego obchodzisz się z pieniędzmi w taki sposób, w jaki to robisz.

W tym miejscu pojawia się koncepcja zajęć z pieniędzmi . Tutaj po raz pierwszy uświadomiłeś sobie dorosły świat finansów osobistych.

Wszystkie dzieci uczą się o pieniądzach na dwa różne sposoby. Pierwszym z nich jest to, co ich rodzice komunikują werbalnie . Drugi to to, co rodzice komunikują emocjonalnie .

Różne gospodarstwa domowe tworzą różne rodzaje sal lekcyjnych. Niektórzy rodzice nigdy nie rozmawiają ze swoimi dziećmi o pieniądzach; niektórzy w ogóle nie mówią o pieniądzach. Tworzy to werbalnie zamkniętą klasę. Inne są otwarte – rodzice poruszają przy stole takie kwestie jak rachunki czy inwestycje.

Tymczasem komunikacja emocjonalna może być pozytywna lub negatywna . W niektórych domach dzieci odczuwają spokój, gdy pojawiają się tematy finansowe. W innych pieniądze kojarzą się ze stresem i niepokojem.

Te zmienne oddziałują na siebie, tworząc wyróżniające się klasy, ale myślenie w ten sposób o doświadczeniach z dzieciństwa może pomóc w zbadaniu relacji z pieniędzmi w teraźniejszości. Jak? Cóż, przyjrzyjmy się bliżej trzem typowym typom klas i wyzwaniom, które wynikają z dorastania w nich.

Niezręczność i strach to najczęstsze objawy niepokoju w klasie

Inny z przyjaciół Cruze'a opowiedział jej kiedyś o swoim dzieciństwie.

Jako młody chłopak chodził z matką na zakupy spożywcze. Zawsze kupowała jednodniowy chleb. Nigdy o tym nie pomyślał, dopóki pewnego dnia nie poszedł do sklepu z mamą swojego przyjaciela. Wzięła chleb z innej półki po dokładnym obejrzeniu każdego bochenka. Zastanawiał się, co ona robi. Powiedziała mu, że wybiera najświeższy bochenek.

Kiedy później zapytał mamę, dlaczego też tego nie zrobili, przez jej twarz przemknął niepokój. Wyjaśniła, że ​​przeterminowany chleb kosztuje o połowę mniej, a i tak jest szybko zjadany. Dodała też, że każdy zaoszczędzony grosz pomaga opłacić rachunki pod koniec miesiąca.

Po raz pierwszy zdał sobie sprawę, że pieniądze są źródłem ciągłych zmartwień dla jego rodziców.

Przyjaciel Cruze'a dorastał w niespokojnej klasie .

Zachowanie finansowe nie jest zbytnio omawiane w tej klasie. Ale chociaż pieniądze mogą nie powodować głośnych kłótni, wywołują instynktowną reakcję emocjonalną, a dzieci to wychwytują.

Jeśli dorastałeś w takim środowisku, prawdopodobnie w późniejszym życiu staniesz przed jednym poważnym wyzwaniem: w ogóle mówić o finansach osobistych. Trudno się temu dziwić. Dlaczego miałbyś chcieć rozmawiać o czymś, co powodowało tyle stresu u ludzi, których kochasz?

Poświęć trochę czasu na przemyślenie swojego związku z pieniędzmi. Czy twój partner lub twój najlepszy przyjaciel wie, jak bardzo martwisz się o związanie końca z końcem? Czy kiedykolwiek rozmawiałeś o swoim lęku przed brakiem oszczędności na emeryturę? Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, czas wprowadzić pewne zmiany.

To może być trudne, więc zacznij powoli. Powiedz komuś, komu ufasz, że trudno ci mówić o pieniądzach i że chcesz to zmienić. Samo powiedzenie tego na głos może prowadzić do cennej rozmowy. Kiedy czujesz się bardziej komfortowo z tematem, spróbuj wyjaśnić, dlaczego uważasz, że jest to trudne.

To będzie niezręczne – przynajmniej na początku. Ale pamiętaj: strach kwitnie w ciemności. Im bardziej wyjdziesz na światło dzienne, tym mniej będzie miało nad tobą władzy.

Niestabilna klasa może prowadzić do apatii

Jak właśnie widzieliśmy, niektóre gospodarstwa domowe milczą, jeśli chodzi o pieniądze. Inni są głośni .

Ale to nie zawsze jest dobre. Uczciwe mówienie o sprawach finansowych może być pouczające. Ale ciągła walka może zniszczyć relacje dziecka z pieniędzmi.

Problem z rodzicami otwarcie wyrażającymi swoje żale na temat finansów domowych polega na tym, że dzieci są zarówno bardzo podatne na negatywne emocje, jak i niezdolne do zrobienia czegokolwiek, aby zmienić swoją sytuację.

Wynik? Poczucie bezsilności wobec niestabilności i chaosu.

Nazwijcie to niestabilną klasą . W nim dorośli nigdy nie przestają mówić – lub krzyczeć – o pieniądzach, ale też nigdy nie wydają się radzić sobie ze swoimi finansami. Chociaż jest wiele problemów, nie ma wielu rozwiązań.

Weźmy na przykład jedną z przyjaciółek Rachel, która dorastała w takim środowisku.

Jej rodzice ciągle martwili się o pieniądze i nie wahali się powiedzieć swoim dzieciom o kłopotach finansowych rodziny. Kiedy czasy były złe, byli porywczy i często walczyli. Jeśli któreś z dzieciaków poprosiło o specjalną markę płatków śniadaniowych lub nowe trampki, ze złością usłyszały, że takie luksusy nie wchodzą w rachubę.

Ale w dobrych czasach jej rodzice nie byli oszczędni. Nagle wszyscy byli w dobrym humorze i pojawiła się gotówka na zakupy i smakołyki. Dla przyjaciela Cruze'a te odwrócenia były jak uderzenie biczem. W decyzjach jej rodziców nie było ładu ani sensu. Patrząc wstecz, widzi, że nie żyli „celowo” ze swoich pieniędzy. Zupełnie jak z pogodą: czasem było słonecznie, a czasem padało. Tak czy inaczej, było to poza niczyją kontrolą. Jedyna różnica polegała na tym, że w przeciwieństwie do braku pieniędzy, deszcz nie skłonił jej rodziców do kłótni.

Łatwo zrozumieć, dlaczego absolwenci niestabilnych klas mają tendencję do apatii wobec pieniędzy. Nauczywszy się, że zarówno powoduje konflikt, jak i pojawia się i znika spontanicznie, często starają się całkowicie unikać tego tematu. Jeśli dorastałeś w tego typu klasie, możesz się zastanawiać, jaki jest pożytek z próbowania – i tak doprowadzi to tylko do walki. Choć te reakcje są zrozumiałe, nie musisz akceptować status quo. Jak zobaczymy później, sytuacja naprawdę może się poprawić, gdy przejmiesz kontrolę!

Nie możesz zrozumieć, jak działają pieniądze, jeśli nawet nie jesteś tego świadomy

W niespokojnych i niestabilnych klasach chodzi o brak pieniędzy, ale dorastanie z wystarczającą ilością pieniędzy – a przynajmniej pomysł , że jest wystarczająco dużo pieniędzy – również może być problemem.

Co prowadzi nas do nieświadomej klasy . Jeśli dorastałeś w tej klasie, jest duża szansa, że ​​jako dziecko nigdy nie martwisz się o pieniądze. W rzeczywistości prawdopodobnie nawet o tym nie pomyślałeś. Pieniądze po prostu nie były na twoim radarze, co nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę, że twoi rodzice również nigdy nie rozmawiali o nich ani się o to nie martwili.

Niektórzy mówią, że ignorancja jest błogością, ale tutaj to nie ma zastosowania. W pewnym momencie musisz przejąć kontrolę nad własnymi pieniędzmi. Jeśli nie nauczono cię jak, będzie to trudne zadanie.

Dzieci zazwyczaj dorastają w nieświadomej klasie z jednego z dwóch powodów.

Pierwsza jest łatwa do odgadnięcia: rodziny niektórych ludzi są zamożne. Jeśli pieniądze nie były problemem dla twoich rodziców, nie będzie to problemem dla ciebie, chyba że twoi rodzice zrobili wszystko, aby edukować cię na temat finansów osobistych. Jeśli tego nie zrobili, prawdopodobnie osiągnąłeś dorosłość, nie wiedząc, jak to działa.

Rodzice innych ludzi naprawdę starali się związać koniec z końcem, ale starali się chronić swoje dzieci. Dostrzegli wybór między obciążaniem swoich dzieci dorosłymi zmartwieniami a trzymaniem ich w ciemności i wybrali tę drugą opcję.

Rodzice zwykle starają się postępować właściwie dla swoich dzieci w obu sytuacjach, ale ich strategie mogą przynieść odwrotny skutek. Najczęstszy problem? Wiele osób czuje się zdradzonych. Niektórzy zadają sobie pytanie, dlaczego rodzice nie zadawali sobie trudu nauczenia ich tej ważnej życiowej umiejętności. Inni są urażeni faktem, że ich rodzice okłamywali ich i udawali, że wszystko jest w porządku, kiedy tak nie było.

Nieuczenie się o pieniądzach ma również konsekwencje praktyczne. Dzieci osiągają dorosłość i nagle odkrywają, że to, o czym nic nie wiedzą, jest naprawdę ważne. Mówiąc prościej, nie wiesz tego, czego nie wiesz. Tak więc, jeśli nigdy nie uczono cię czegoś takiego jak budżetowanie, nie ma powodu, dla którego powinieneś intuicyjnie uchwycić znaczenie budżetu lub jego związek z twoimi celami życiowymi.

Jeśli któraś z trzech klas, które do tej pory przyjrzeliśmy, brzmi znajomo, nie martw się – w kolejnych sekcjach przyjrzymy się niektórym podejściom, które pomogą Ci opanować swoje finanse.

Utworzenie funduszu awaryjnego o wartości 1000 USD to najlepszy sposób na poradzenie sobie z obawami dotyczącymi pieniędzy

Strach to sposób, w jaki ciało mówi nam, że jesteśmy w niebezpieczeństwie, i jest to uniwersalna ludzka emocja.

Kiedy się boisz, twój mózg uwalnia hormony, które wyostrzają twoją percepcję i pozwalają ci reagować na zagrożenia. Ta reakcja biochemiczna leży u podstaw reakcji „walcz lub uciekaj”.

Ale strach ma swoją cenę. Większa uwaga na niebezpieczeństwa zawęża umysł: nie spędzasz dużo czasu na kontemplacji sensu życia, gdy jesteś atakowany przez lwy.

Co gorsza, strach może stać się paraliżujący. I to jest niepokój – nieskoncentrowany strach, który zakorzenia cię w miejscu, w którym nie widzisz oczywistego wyjścia z niebezpiecznej sytuacji.

Dzikie zwierzęta w dzisiejszych czasach tak naprawdę nie stanowią zagrożenia, ale ta przewodowa reakcja pojawia się, gdy zagrożone jest twoje przetrwanie. Nic więc dziwnego, że tak wielu ludzi żyje w strachu przed brakiem pieniędzy!

Ankieta za ankietą pokazuje, że nic nie martwi ludzi bardziej niż niemożność wymyślenia pieniędzy w mgnieniu oka.

Co jeśli mój szef zadzwoni jutro i mnie wypuści? Co się stanie, jeśli moje dziecko zachoruje i nagle będę musiał zapłacić dużo rachunków za szpital? Co jeśli będzie więcej pandemii i gospodarka będzie się zamykać? Co się stanie, jeśli mój samochód się nie uruchomi i nie mogę dostać się do pracy, chyba że zapłacę komuś za naprawę?

Są to rodzaje przerażających pytań, które każdego wieczoru utrudniają sen milionom Amerykanów. I nie bez powodu. Według sondażu CareerBuilder z 2017 r. 78 procent Amerykanów żyje od wypłaty do wypłaty. Tymczasem Rezerwa Federalna donosi, że prawie 40 procent Amerykanów może pokryć gotówką sytuację kryzysową o wartości 400 dolarów. Innymi słowy, czterech na dziesięciu Amerykanów ma pecha z dala od kryzysu finansowego, który zagraża ich przetrwaniu.

Co więc powinieneś zrobić, jeśli również nie śpisz w nocy, martwiąc się o te „a co jeśli”? Prosta odpowiedź brzmi: stworzyć fundusz awaryjny.

Życie jest nieprzewidywalne, ale jest jedna rzecz, która jest prawie gwarantowana: będą chwile, kiedy będziesz potrzebować gotówki, aby się ratować. Dobrym punktem wyjścia jest 1000 USD, kwota, która jest zarówno wystarczająco niska, aby być realistyczna z odrobiną pośpiechu, jak i wystarczająco duża, aby pokryć wiele nieoczekiwanych wydatków, takich jak naprawy samochodu i mniejsze rachunki medyczne.

Koncentracja na nisko wiszących owocach może pomóc Ci szybko wyjść z długów

Jeden z przyjaciół Cruze'a był kiedyś winien 40 000 dolarów. Elizabeth była nauczycielką w szkole, zarabiała skromną pensję i regularnie płaciła, ale po prostu nie mogła pokryć zadłużenia. I faktycznie rosło dzięki zainteresowaniu. Zdesperowana, by wygrzebać się z tej dziury, Elizabeth zwróciła się do Cruze'a.

Rady Cruze'a? Krótko mówiąc, zarabiaj więcej. Elizabeth zaczęła szukać dorywczych prac, aby uzupełnić to, co zdobyła na nauczaniu. Wyprowadzała psy, niańczyła dzieci, pracowała na weekendowe zmiany w lokalnej piekarni i opiekowała się domami ludzi, którzy wyjeżdżali na wakacje. Zadziałało: dzięki dodatkowym dochodom Elżbiecie udało się wyjść z długów.

Nie tylko losowo rzucała gotówką na ten problem – stosowała wypróbowaną i sprawdzoną strategię znaną jako metoda kuli śnieżnej .

Metoda kuli śnieżnej to najprostszy sposób na wyjście z długów. Oto jak to działa.

Pierwszą rzeczą, którą musisz zrobić, to dokonać bilansu swoich długów. Co jesteś winien i komu? Wymień każdy dług od najmniejszego do największego, niezależnie od stopy procentowej. Gdy to zrobisz, możesz zacząć.

Od teraz masz tylko jeden cel: jak najszybsze uregulowanie najmniejszego długu, jednocześnie spłacając minimum od każdego innego długu.

Jak? Cóż, to zależy od twojej sytuacji. W niektórych przypadkach drobne zmiany budżetowe, takie jak jedzenie na wynos raz, a nie dwa razy w miesiącu, uwolnią wystarczającą ilość gotówki. Ale jeśli nie masz takiej swobody, będziesz potrzebować dodatkowego zgiełku. Chodzi o to, rób wszystko , co trzeba.

Po spłaceniu pierwszego długu możesz przejść do drugiego najmniejszego długu. A kiedy to minie, przejdziesz do następnego i powtarzasz ten proces.

Pamiętaj, że kiedy przejdziesz na swój trzeci najmniejszy dług, nie będziesz już przeznaczać niczego na minimalną spłatę drugiego najmniejszego długu. Te pieniądze są już jednak rozliczone, co oznacza, że ​​możesz je poddać recyklingowi bez odczuwania ograniczenia miesięcznego budżetu.

Jak kula śnieżna tocząca się ze wzgórza, to podejście do redukcji zadłużenia polega na nabieraniu rozmachu. Im dalej idziesz, tym łatwiej. A to nie tylko jest dobre dla twojego zdrowia finansowego, ale także zapewni ci większy spokój ducha.

Tnij wydatki i unikaj długów, kupując tylko to, czego potrzebujesz

W 2019 roku New York Times przeprowadził wywiady z nowożeńcami na temat ich podróży poślubnych. Gazeta chciała się dowiedzieć, dlaczego tak wielu ludzi ma złe doświadczenia.

Odpowiedzi udzieliła pewna para, która rozbiła bank na wycieczkę na idylliczną karaibską wyspę Aruba.

To, co pan młody najbardziej zapamiętał, to zachody słońca. Jednak to nie ich uroda robiła wrażenie – to ilość czasu, jaką jego żona spędzała na fotografowaniu ich w mediach społecznościowych. Nie inaczej było z kolacjami w drogich restauracjach. Zamiast zamawiać rzeczy, które lubiła jeść, panna młoda wybrała dania, które dobrze wyglądały na Instagramie.

Miesiąc miodowy kosztował fortunę i prawie zniszczył ich małżeństwo. Co poszło nie tak? Cóż, wydawanie pieniędzy na zaimponowanie innym to kosztowny biznes. Może też sprawić, że będziesz nieszczęśliwy.

Pozory zwodzą. Jak widzieliśmy, około 40 procent Amerykanów ma problemy z wygospodarowaniem 400 dolarów w nagłych wypadkach. Fakt ten jest zamaskowany łatwym dostępem do kredytu.

Gospodarstwa domowe zadłużone na kartach kredytowych mają średnie saldo w wysokości 14 500 USD. Pożyczone pieniądze nie tylko pokrywają niezbędne rzeczy lub nieoczekiwane rachunki – finansują również styl życia, na który te same gospodarstwa domowe nie mogą sobie pozwolić. Nowy SUV na jego podjeździe może wyglądać, jakby twój sąsiad miał to wszystko razem, ale statystyki mówią nam, że jest duża szansa, że ​​żyje od wypłaty do wypłaty i ma tysiące dolarów długu.

Dlatego podejmowanie decyzji finansowych na podstawie tego, co mają inni, to straszny pomysł. Powiedzmy, że zdecydujesz, że potrzebujesz również nowego samochodu na swoim podjeździe. To, co właściwie robisz, to porównywanie się do kogoś, kto jest spłukany. Nie trzeba dodawać, że dążenie do bycia jak ludzie, którzy są spłukani, to okropny plan finansowy!

Najlepszym wyjściem z tej pułapki jest refleksja. Przemyśl dokładnie swoje zakupy. Aby Ci w tym pomóc, przed zakupem zadaj sobie kilka pytań. Po pierwsze, czy nadal chciałbyś tę wycieczkę na Arubę lub ten ekskluzywny europejski samochód, gdyby nikt nie widział twoich zdjęć z wakacji lub gdyby twoi koledzy pojechali pociągiem do pracy? Oto drugie pytanie, które należy sobie zadać: Czy ten zakup naprawdę mnie uszczęśliwi?

Jeśli którakolwiek z odpowiedzi brzmi „nie”, prawdopodobnie wydajesz pieniądze, aby zaimponować innym. To dobry powód, aby sprawdzić deszcz i ponownie odwiedzić ten zakup później, gdy będziesz w innej przestrzeni nad głową.

Jest złoty środek między szczypaniem a nadmiernymi wydatkami

Błędy z pieniędzmi są nieuniknione i wszyscy je popełniamy. Ale nie wszystkie błędy są takie same.

Niektóre złe decyzje szkodzą Twojemu zdrowiu finansowemu – na przykład użycie karty kredytowej do zarezerwowania wakacji, na które nie możesz sobie pozwolić, lub kupno nowego samochodu, którego nie masz w budżecie.

Inne decyzje mogą być dobre dla twojego konta bankowego, ale złe dla relacji – na przykład zlekceważenie milczącej umowy o podzieleniu się rachunkiem ze znajomymi i naleganie na płacenie tylko za to, co zjadłeś.

Rozwiązanie? Znajdź równowagę między tymi dwoma skrajnościami.

Duże wydatki wydają się być zbyt wyrozumiałe. Kiedy zapominają zapłacić rachunki i zaczynają się pojawiać spóźnione opłaty, lekceważą to. Jeśli te opłaty zaczną się kumulować, a ich wypłata nie pokrywa miesięcznych artykułów spożywczych, sięgają po kartę kredytową z lekkim „No cóż, to się zdarza”.

To prawda – czasami tak . Ale niekończące się wymówki podtrzymują autodestrukcyjny cykl. Jeśli ciągle przekraczasz wydatki, ponieważ „nie jesteś dobry w planowaniu” lub zadłużasz się, ponieważ „zasługujesz” na przyjemność, powstrzymujesz się przed budowaniem bogactwa. Rób to dalej, a pozostaniesz zamknięty w życiu, które cię nie uszczęśliwia. Choć brzmi to szorstko, nie da się tego obejść: jeśli to opisuje twój związek z pieniędzmi, będziesz musiał być wobec siebie surowszy.

Na drugim końcu spektrum są pensjonerzy, którzy są zbyt surowi. Weź jednego z przyjaciół Rachel. Kiedy wrócił do domu po odebraniu jedzenia na wynos dla swojej rodziny, zdał sobie sprawę, że w restauracji zapomniano o dwóch drobiazgach. Było mnóstwo jedzenia i wszyscy byli szczęśliwi, ale nie mógł na to pozwolić.

Spędził godzinę dzwoniąc do restauracji, jadąc z powrotem i wyjaśniając problem. Zanim wrócił do domu, otrzymał zwrot 8 dolarów, ale był wściekły. Ominął go też rodzinny posiłek, wart znacznie więcej niż te osiem dolarów.

Jeśli jesteś również legalistą, możesz zastosować zasadę pięciu lat, gdy następnym razem znajdziesz się w podobnej sytuacji. Zadaj sobie pytanie, czy to będzie miało znaczenie za pięć lat? Nie? Weź głęboki oddech i idź dalej.

Ponowne połączenie ze swoimi marzeniami może ułatwić oszczędzanie

Oszczędzanie często wydaje się być poświęceniem. W końcu odkładanie pieniędzy na przyszłość oznacza, że ​​ograniczasz swoje możliwości w teraźniejszości.

Ale to jest zły sposób myślenia o tym. Oszczędzanie tak naprawdę nie jest ciężarem – to źródło radości. Jeśli tak nie jest, być może zapomniałeś o związku między oszczędzaniem a snem.

Jeśli nie oszczędzasz, musisz zacząć – teraz. Ale nie chodzi tylko o przygotowanie się na nieuniknione życiowe kryzysy i sytuacje kryzysowe. Oszczędzanie to także dostrajanie się do swoich marzeń.

Niektórzy ludzie są zagorzałymi oszczędzającymi. Dla nich oszczędzanie dla samego oszczędzania jest wystarczającą motywacją. To rzadki stan umysłu. Większość z nas potrzebuje czegoś bardziej znaczącego, na czym mogłaby się trzymać. I tu właśnie pojawiają się marzenia.

Kiedy naprawdę czegoś chcesz, nic nie może powstrzymać cię od pracy i oszczędzania, aby to się stało. Na przykład, jeśli masz już wymarzoną emeryturę, prawdopodobnie łatwo będzie Ci odkładać 15 procent dochodu każdego miesiąca. To samo dotyczy innych celów życiowych. Jeśli jesteś pasjonatem walki z ubóstwem w swojej okolicy, zmniejszysz swoje wydatki, aby móc przekazać więcej pieniędzy. Czemu? Cóż, oszczędzanie jest formą wolności. Pozwala ci realizować cele, które cenisz.

Ale ile powinieneś oszczędzać? Najlepiej jest podzielić swoje marzenie na serię osiągalnych kroków. Załóżmy, że postanowiłeś przenieść się do nowego miasta. Co trzeba zrobić, aby się tam dostać i ile będzie kosztował każdy krok? Na początek potrzebujesz nowej pracy. Potem jest nowy dom i koszty przeprowadzki. Znalezienie pracy kosztuje na czas więcej niż w dolarach, ale nadal możesz chcieć przeznaczyć 500 USD na zakup lunchu dla tych, którzy pomagają Ci w wyszukiwaniu lub profesjonalnej redakcji CV. W przypadku samego domu będziesz potrzebować 30 000 USD na zaliczkę i koszty zamknięcia. Zatrudnienie w międzyczasie firmy przeprowadzkowej może kosztować kolejne 6000 dolarów.

Dodaj to wszystko razem i to jest twój cel oszczędnościowy. Następnie ustal sobie realistyczne ramy czasowe, aby osiągnąć swój cel. A teraz masz plan. Trzymaj się tego, a zrealizujesz swoje marzenia.

Wniosek

To, czego dowiadujesz się o pieniądzach jako dziecko, wpływa na to, jak o nich myślisz – i jak je wydajesz – w późniejszym życiu. Niektórzy rodzice otwarcie mówili o finansach rodziny; inni nigdy nie rozmawiali o rachunkach. Niektórzy wydawali pieniądze swobodnie i lekkomyślnie; inni byli nadmiernie oszczędni.

Te różne klasy z pieniędzmi stwarzają charakterystyczne wyzwania w późniejszym życiu. Ale bez względu na to, jakie masz obawy lub problemy z finansami osobistymi, możesz zacząć przejąć kontrolę. Najlepsze miejsce na rozpoczęcie? Stwórz fundusz ratunkowy, przeanalizuj, dlaczego kupujesz rzeczy, które kupujesz, i sprostaj swoim marzeniom.